niedziela, 1 lipca 2012

Sauté

   Dorobek konczacego sie wlasnie weekendu.  Papierowiklinowy debiut.  Dwa wytworki, ktore moze "beda wygladaly" po malowaniu, a moze nie... Mimo wszystko, nie zamierzam sie poddawac i bede trenowac, bo chce.  Poddac sie natomiast moge Waszej miazdzacej krytyce...























  Korzystalam z  kursu , na ktory link dostalam od Ani Krucko.


 Weekend zaowocowal rowniez nowymi dziewiarskimi pomyslami, ale o tym kiedy indziej...

10 komentarzy:

  1. Oj malutka Ty nawet nie wiesz ze masz talent do plecionek ........ale teraz juz wiesz hihi .Super rob dalej .....

    OdpowiedzUsuń
  2. no i mi szczęka wypadła!!! ach Ty czarownico hehehehehe super!!! brawo!!! pięknie i gdzie tu powiedz mi krzywulce!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ania, mam pokazac palcem? :-)
    Dziekuje :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. może i krzywe ale dla mnie prześliczne, zazdroszczę Ci..też takie chce sobie zrobić...i już wiem do kogo po porady...:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. oooo, no jestem pod wrazeniem :) az boję się co będzie dalej, a z głowy wyganiam pomysły zeby tego spróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Probuj, Iza. Juz sobie wyobrazam, jak to bedzie wygladalo z Twoim decoupage :-)

      Usuń
  6. fajne koszyki :) ale najbardziej zaciekawiło mnie ucho :) mogłabyś podpowiedzieć jak je zrobić ? pozdrawiam i zapraszam do mnie http://hobbygosi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziekuje, Gosiu. Zapraszam czesciej. Ucho zrobilam podstawowym wezlem makramowym - plaskim. Tutaj mozesz zobaczyc, jak sie go robi http://makrama.republika.pl/wezly.htm

    OdpowiedzUsuń