piątek, 26 września 2014

Chusta Frozen Leaves

 Moge sie pochwalic kolejnym skonczonym "ufokiem". To juz, uwaga!, trzeci taki twor w tym roku, po fioletowym naszyjniku i niebieskim kocyku.
 Zaczelam ja robic w grudniu zeszlego roku, a ostatnie oczko przerobilam w poprzedni weekend. I do tej pory nie zblokowalam, wiec nie jestem pewna, czy moge ja uznac za skonczona.


  Wloczka, to Alize Superkid Mohair, cieniutka, lekko puchata i bosko mieciutka. Chusta jest duza, przed blokowaniem ma ponad dwa metry szerokosci. Kolory sa w rzeczywistosci ciemniejsze, choc rownie ladne. Dopoki nie zrobie lepszych zdjec, kilka innych mozna obejrzec tutaj Zapraszam.

wtorek, 19 sierpnia 2014

Niebieski kocyk z kwadratow...


...w koncu doczekal sie wykonczenia. Zrobilam prosty brzeg z muszelkami i oto jest:



  Od razu zaczelam nowy kocyk, by "wyrobic" reszte wloczki i zyskac miejsce na nowe zakupy. Najprostszy na swiecie "granny square". Wiem juz, w jaki sposob go obrobie, wiec nie powinien stac sie kolejnym "ufokiem". Mam juz tyle:




  W tym tygodniu skonczylam tez szydelkowy obrazek. Bez blokowania i usztywniania, prezentuje sie nastepujaco:



Balam sie, ze postac bedzie nierozpoznawalna, ale jest lepiej, niz sie spodziewalam. Mam nadzieje, ze obdarowanym sie spodoba.  Jezeli jeszcze kiedys bede dziergala cos takiego, na pewno zmienie troche schemat.

  Plan na nadchodzacy tydzien, to obrebienie rozowego kocyka i skonczenie swiezo zaczetego. Chcialabym tez dorobic choc kilka elementow do bawelnianej narzuty. Bedzie piekna, jesli wystarczy mi na nia nici...




Sama za siebie trzymam kciuki. Oby...




poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Urlopowy projekt - filetowa makatka z Chrystusem w cierniowej koronie.

  W ciagu kilku przedurlopowych tygodni bylam zbyt zajeta i zmeczona praca, by nawet pomyslec o jakiejkolwiek robotce, wiec po kilku dniach wakacyjnego lenistwa, wlaczyl mi sie rekodzielniczy glod. Pobieglam do pasmanterii, kupilam nici, szydelko i od razu poczulam sie lepiej. Postanowilam zrobic szydelkowa makatke, przedstawiajaca Jezusa w cierniowej koronie i sprezentowac tesciom w podziekowaniu za goscine. Wybralam wzor haftu krzyzykowego...



i przeliczylam oczka na szydelkowa siatke. Dzierga sie dosc szybko i przyjemnie, jednak nie jestem do konca zadowolona z efektu, co mnie troche zniecheca do tego projektu.




 Mam nadzieje, ze po zakonczeniu, zblokowaniu i podszyciu, bedzie wygladalo lepiej...

   

poniedziałek, 9 czerwca 2014

Szklanki Supermana


  Cos, czego wczesniej nie robilam. Malowane szklo. Chcialam zrobic komus waznemu fajny prezent i chyba mi sie udalo. Dlugo nie moglam sie zdecydowac, co to ma byc, pozniej czekalam na zamowione farby do szkla, na czas na kupienie szklanek... Samo malowanie tez przeciagnelo sie do okolo tygodnia, bo praca i zmeczenie, bo trzeba czekac, az poprzedna warstwa wyschnie... Ale sa. Szklanki do drinkow z namalowanym wlasnorecznie symbolem Supermana. Walentynkowy prezent, otrzymany w kwietniu :-)




   Jak Wam sie podoba? Jak na pierwszy raz chyba nie jest zle :-)

sobota, 7 czerwca 2014

Woolen Meadow

  Tak nazywalam duzy welniany koc, ozdobiony roznej wielkosci kwiatami. Granny square, wydziergany ze 100% grubej welny w dwoch odcieniach bezu. Bardzo cieply, idealny na chlodne jesienno-zimowe wieczory z ksiazka lub ulubiona robotka ;-)
   Oprocz tradycyjnego zastosowania, zlozony na pol po przekatnej, swietnie sie sprawdza w roli trojkatnej chusty na ramiona.














środa, 4 czerwca 2014

Simple beauty,

   czyli prosty, lecz bardzo efektowny kocyk niemowlecy. Zrobiony szydelkiem
 z cieniowanego akrylu, wykonczony lancuszkowymi fredzlami.  Ladny, miekki
 i bardzo cieply.






  Jak widac, na kazdym zdjeciu wyszedl inny kolor, a zaden nie odpowiada rzeczywistosci. Wyglada on tak.
  Wymiary koca to 90/100 cm, ale chetnie wykonam kazdy "rozmiar" w wybranym przez Ciebie kolorze.