środa, 10 sierpnia 2011

Kilka slow...

 ...na poczatek. O moich pasjach, ktore chyba przeradzaja sie w uzaleznienie. Zmeczona po pracy, czy dniu spedzonym na uganianiu sie za malym brzdacem, gotowaniu, sprzataniu i tysiacu innych pilnych spraw do zalatwienia, zawsze jeszcze znajde sily, by wziac szydelko i posunac sie chociaz kilka sciegow do przodu. Wlasciwie to nie tak. Jak zaczynam dziergac (haftowac, rysowac, czytac...), zapominam momentalnie o zmeczeniu, sily mi wracaja i moglabym robic, robic, robic... A zeby mi sie nie nudzilo, zazwyczaj robie kilka rzeczy na raz. Szydelkowy okragly obrus, dwa dzieciece kocyki, stringi... Trio haftowanych obrazkow, z ktorych jeden jest gotowy, drugi wyhaftowany, czeka na wykonczenie i oprawe, a trzeci siedzi jeszcze w mojej glowie... 

 Dlatego zdecydowalam sie zalozyc bloga - chce podzielic sie swoja tworczoscia, pochwalic pracami, porozmawiac na "robotkowe" tematy z innymi maniakami wszelkich prac recznych.
 

1 komentarz: